2015
Było minęło
01.04.2015
Krysia zawsze jest wśród nas
Są takie dni, kiedy wspomnienia wracają intensywniej niż zwykle.
5 lat temu odeszła nasza ukochana mama i babcia, malarka i pedagog, ale przede wszystkim wspaniały człowiek - Krystyna Szostak. Kilka lat wczesniej zaraziliśmy Ją "bieszczadzkim szleństwem". Tak jak my zostawiła miasto, swoje dotychczasowe życie, pracę i zamieszkała z nami na końcu świata. Nie pokochała tego kawałka nieba, ale pokochała tutejszych ludzi, a oni Ją.
Szybko zaktywizowała grono Pań i organizowała im warsztaty malarskie, batikowe. Większość z nich nigdy wczesniej nie miały pędzla w dłoni, ale po pierwszym własnoręcznie namalowanym drewnie… malują do dziś.
Warsztaty były dostępne także dla gości Sosnowego Dworu, jak i gości zaprzyjaźnionych pensjonatów. Nierzadko osoby, które miały towarzyszyć adeptowi sztuk pięknych, dostawały blejtram, farby i odkrywały w sobie nieuświadomiony nawet talent i pasję…
I nawet, jeśli to był tylko incydent to wiem, że satysfakcja została - własnoręcznie namalowany obraz lub batik.
A nam zostały wspomnienia, fotografie i obrazy Krysi, i tak nieznośny niedosyt…
Ten etap jest już niestety zamknięty. Ale duch artstyczny nadal w Sosnowym Dworze żyje…